Zbijanie wagi w sportach walki – 11 powodów dlaczego to robimy.
Ważę na codzień około 85-87 kg. Walczę w K-1 (kickboxingu) w limicie do 70 lub 77 kg. Dużo osób pyta dlaczego tyle schodzę w dół. Zbijanie wagi w sportach walki to normalna sytuacja, ale dlaczego tak jest?
1. Z wiekiem waga idzie do góry
Pierwszy start w kat. do 70 kg miałem 2008 roku, czyli sporo, sporo czasu temu. Wtedy startowałem w swojej naturalnej wadze.
Po roku czasu miałem na codzień około 72 kg. Wystarczyła zwykła dieta i limit był zrobiony. Po kilku latach ważyłem na codzień 75-77 kg. Musiałem w okresie przed startowym stosować ścisłą dietę a przed samym ważenim lekko się odwodnić.
Jeszcze 2-3 lata temu nie przekraczałem 80 kg i zbijanie wagi było uciążliwe, ale nie byłą taką walką jak jest teraz. Różnego rodzaje diety dostosowane do przygotowań, głodówka pod koniec i odwadnianie robiło efekt.
Teraz mam przed sobą kilkanaście kilogramów do zbicia. Nie martwię się tym, bo to element mojej pracy i wiem, że muszę to zrobić. Mam ponad 30 lat i muszę się bardzo pilnować, bo nie zmienię kategorii na dużo wyższą, m.in. przez różnicę wzrostu.
2. Wzrost i zasięg ramion pomaga
Często komentatorzy walk mówią, że zawodnik ma lepsze warunki fizyczne bo jest wyższy i ma lepszy zasięg ramion. Mają racje choć wyjątków od reguły nie brakuje (np. Mike Tyson).
Przy moim wzroście jestem już jednym z niższych zawodników w tym limicie wagowym, często trafią mi się przeciwnicy 20 cm wyżsi.
W K-1 jak powszechnie wiadomo używa się podczas walki uderzeń kolanami. Zawodnik, który jest wyższy i potrafi to wykorzystać ma bardzo dużą przewagę.
3. Wyrobienie pozycji / nazwiska w danej kat. wagowej
Jeśli walczę kilkanaście lat w jednej kat. wagowej to mam wyrobione swoje miejsce w rankingach. Moje nazwisko jest kojarzone z tym limitem wagowym.
Zmieniając limit na wyższy napewno nie trafi się na takie samo wysokie miejsce. Promotorzy nie są pewni czy ktoś, kto zmienił wagę na wyższą sobie poradzi, więc mogą nie proponować walk.
Często oznaką zakończenia kariery jest kilka ostatnich walk w wyższych kategoriach wagowych. Taka nagła zmiana może świadczyć, że zawodnikowi nie chce się już pilnować diety i regularnych treningów co prowadzi często do sportowej emerytury.
4. Przewaga fizyczna, większa siła.
Jeśli redukcja i rekuperacja (naładowanie organizmu po ważeniu) przebiegły dobrze to na drugi dzień, czyli kiedy jest walka, zawodnik czuje się silniejszy niż w okresie przygotowań i na codzień.
Przy zbijaniu wagi zawodnicy zmniejszają objętość komórek mięśniowych, a po naładowaniu ich wracają do pełnych rozmiarów i siły.
W skrócie często można zobaczyć pojedynek gdzie naprzeciwko siebie stoją: wyrzeźbiony, umięśniony gladiator oraz chudy gość wyglądający jak licealista. Ten gladiator to ktoś kto zbijał wagę i zapewne będzie mieć przewagę fizyczną.
5. Dzień przerwy pomiędzy ważeniem a walką
To jest powód bez którego zbijanie wagi w sportach walki nie miałoby sensu. Po zejściu np. 10 kilogramów gdyby zawodnik miał wejść od razu na ring to nie wytrzymałby nawet rundy.
Ostatnim trendem jest zrobienie przez organizatorów wcześniej wagi oficjalnej a później tej dla mediów.
Oficjalne ważenie zwykle odbywa się rano, dzień przed walką. Na nim każdy z zawodników staje na wadze, udaje się do lekarza, podpisuje dokumenty. Po tym ma więcej niż dzień na regenerację.
Organizatorzy walk wolą ten system, bo zawodnicy są w lepszej formie na gali i mogą dać lepsze show. Nie słaniają się na ważeniu dla mediów i kibiców, mają siłę i ochotę żeby się dobrze zaprezentować. W ten sposób odbyło się ważenie na galach Kunlun (Chiny) i Glory (USA) w których brałem udział.
6. Większość najlepszych zawodników zbija wagę.
W moim wieku, doświadczeniu i ilość walk nie patrzy się tak na innych, raczej reszta patrzy na to co ja robię, ale trend jest taki, że Ci najlepsi zbijają dużo wagi.
W social mediach najlepsi zawodnicy przedstawiają na jakiej są diecie, co robią a czego nie. Ile ważyli przed redukcją i ile po ważeniu.
Gdy wygrywają inny fighterzy też chcą być tacy. Chcą wygrywać. A jeśli wygrywają Ci co zbijają wagę…
7. Medycyna, farmakologia i suplementacja
Każdy zawodowy sportowiec bierze suplementy i różne lekarstwa. Teraz mamy dostęp do szerokiego rynku. Wiele mikroskładników da się zastąpić suplementami (oczywiście jeśli ich jakość jest wysoka).
Są też specjalnie przygotowane odżywki na redukcje, spalacz tłuszczu, naturalne diuretyki z ziół, które można kupić w zasadzie wszędzie (supermarket, apteka, nawet sklepy wielobranżowe).
8. Dostęp do wiedzy jest łatwiejszy
W internecie jest mnóstwo artykułów na temat zbijania wagi w sportach walki. Jedne mądre, inne nie do końca oraz takie całkiem głupie. Ale jest sporo informacji.
Dietetycy rozpisują już nie tylko dietę, ale cały proces zejścia do limitu wagowego.
Są specjalne szkolenia na ten temat. Co raz to pojawią się różni „specjaliści” w tej dziedzinie. Ogłaszają się już nawet pod nazwami typu „zrób limit z Jan Kowalski”, albo „zrób wagę i walcz”. Jest tego sporo, ale przestrzegam trzeba umieć wybrać, nie ufać w ciemno ludziom, znać swój organizm i mięć swój rozum.
Na rynku można spotkać również wiele kateringów dietetycznych, które zwłaszcza na początku zbijania wagi pomagają w redukcji. Takie gotowe posiłki wiele ułatwiają i pozwalają zaoszczędzić czas, jednak później musimy mieć specjalne produkty przygotowane dla nas.
9. Opłaca się
Jeśli wynagrodzenie za walkę w niższej kategorii wagowej jest wysokie to po prostu się opłaca. Sport zawodowy to biznes, gdzie zawodnicy kładą na szalę swoje zdrowie i często dobra wypłata przekonuje do zrzucenia nawet kilkunastu kilogramów.
10. Kto zbija wagę lepiej wygląda
Zawodnicy, którzy wyglądają jak wspomniani wcześniej gladiatorzy, mają większą szanse dostać propozycję walki, bo takich ludzi chcą oglądać tłumy.
Ludzie utożsamiają się z dobrze zbudowanymi fighterami, niektórzy dają sobie za cel żeby tak wyglądać.
Pojedynek dwóch panów z brzuchami, nie wzbudzi zbyt wielu emocji, prędzej będzie to śmiech i kpiny niż oklaski.
Oczywiście nie trzeba zbijać nie wiadomo ilu kilogramów żeby wyglądać dobrze. Jednak jeśli ktoś nie zbija wagi i jest umięśniony to jakby wyglądał jakby jeszcze nadbudował te mięśnie a później zszedł do limitu..?
10. Bo nie ma wyjścia
Zbijanie wagi w sportach walki jest tak ważne, bo jeśli zawodnik nie zejdzie to swojej kat. wagowej to walka się nie odbędzie, albo zostanie potrącone wynagrodzenie.
Kiedy waga jest za wysoko bo po prostu normalnie jemy, pijemy, żyjemy jak przeciętny człowiek, ale przychodzi moment kiedy chcemy wrócić na ring to nie mamy wyjścia. Musimy zbijać wagę.
Zbijanie wagi – podsumowanie.
W moim przypadku, gdy sport to moja praca, walczę zawodowo, buduję karierę, zarabiam na tym – zbijanie wagi jest obowiązkiem. Nie mam większego wyboru jeśli chce być w tej lidze w której jestem.
Czy to przyjemne i łatwe, napewno nie. Wolałbym jeść wszystko i mieć taką siłę i wygląd jak mam, ale to nie możliwe. Jednak jest satysfakcja, kiedy wszystko idzie zgodnie z planem. Wygrana smakuje podwójnie. Za zrobioną wagę i zwyciężoną walkę.